Z telewizji atakują nas reklamy wysokoprzetworzonych produktów spożywcznych, po takie też najłatwiej sięgnąć w sklepie.
Kto mógłby się oprzeć pachnącej, mrożonej pizzy kuszącej swoją chrupkością i ciągnącym serem? Albo nie wybrać gotowego dania, czy to w formie mrożonej czy zamkniętej, niczym weki babci w słoiku? Czy tak naprawdę wiemy co się w nich znajduje? Naturalnie, warto czytać składy i osobiście robię to zawsze. Ale czy naprawdę zawsze wiemy co wkładamy do koszyka a co później ląduje na naszym talerzu? Czy mamy świadomość, że każdy pojedynczy produkt pośrednio i w jakimś stopniu decyduje o naszym samopoczuciu i o przyszłym zdrowiu? Czy na pewno chcesz jeść to, co znajduje się w składzie szynki, kiełbasy, sera czy mixu tłuszczów do chleba, który dzisiaj kupisz?
Co jeść zatem w diecie ketogenicznej?
Dieta ta opiera się na eliminacji części produktów spożywczych. Na pewno musisz zrezygnować z ziemniaczków, puree, słodyczy i cukrów w ogóle. Ogranicz banany i słodkie napoje. Jesteś pewien, że sok, którego właśnie chciałbyś się napić to prawdziwy sok? Ile zawiera cukru? Dla diety keto znaczenie ma nie tylko sacharoza i jej odmiany, znaczenie ma również wyeliminowanie frutozy czy glukozy, tak często spotykanych w produktach spożywczych.
W tej diecie promowane są zupełnie inne produkty. Wymień węglowodany, nawet wielocukry promowane w innych dietach jako zdrowe na te bogate w zdrowe tłuszcze i białko czyli aminokwasy. Boczek nie jest zakazany 🙂 Zwróć jednak uwagę na jego skład. Ile procent mięsa zawiera a ile to czysta chemia? Jestem pewna, że nie chcesz jeść wypełniaczy, sztucznie dodawanego kolagenu czy wstrzykiwanej wody wraz substancją chemiczną, która utrzymuje ją w mięsie. Znajdź takie produkty, których skład wzbudza w Tobie apetyt. Nie kieruj się tylko wzrokiem i zapachem.
Więcej o tym czym jest ta dieta znajdziesz w tym linku: dieta ketogeniczna. Z pewnością przepisy zawierające awokado, jarmuż czy szpinak okażą się dla Ciebie atrakcyjne, pamiętaj, nie musisz rezygnować z mięsa. Ja je uwielbiam!